
Rutyna
„Rutyna”
Żyjemy (lub nie) pomalutku.
Mija dzień za dniem.
Tydzień za tygodniem.
Wstajemy o poranku:
kawa, makijaż, aby pozbyć się zmęczenia.
Biegamy to tu, to tam,
ledwo starcza czasu na oddech.
Boli głowa od nadmiaru informacji,
Wszystko przemyka,
z szybkością światła,
gdzieś obok nas.
A może by się zatrzymać?
Stanąć pośrodku drogi,
przymknąć powieki.
Niech wieje chłodny wiatr.
Niech wywieje złe myśli z twojej głowy.
Uśmiechnij się, westchnij
I znowu… poddaj się rutynie?!
Nie wracaj do tego.
Najgorsze, co może być, to
budzić się co ranek
i myśleć,
czy dziś jest wczoraj, czy jutro, czy pojutrze?
J. Sz.