Klasa 3ep w Warszawie – Piknik pod wiszącą skałą

W piękne październikowe dni (28-29) uczniowie klasy III ep o profilu medialno-kulturowym wybrali się z wychowawczynią na wycieczkę do Warszawy. Głównym celem naszego wyjazdu był znakomity spektakl „Piknik pod wiszącą skałą” w Teatrze Narodowym. Cudowna pogoda sprzyjała spacerom po stolicy, głównie po Starym Mieście. Wyjazd był bardzo bardzo udany.

Recenzja Jagody Kamińskiej

Groza, zagadka, piękne kostiumy i barwne efekty. To wszystko można znaleźć w sztuce teatralnej pt. „Piknik pod wisząca skałą” w  reżyserii Leny Frankiewicz na podstawie książki o tym samym tytule. Czas zatrzymuje się i zabiera nas do przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, zarzucając nas pytaniami, na które nie znajdziemy odpowiedzi. Przedstawienie od początku trzyma w napięciu i nawet po wyjściu z teatru zostawia z głową pełną tłoczących się myśli. Zagłębiamy się w zawikłaną tajemnice pikniku pod wisząca skałą, na którym wszystko zdaje się być na opak, a prawda nigdy nie jest w pełni odkryta. Przez wiele nieoczekiwanych, surrealistycznych sytuacji, nigdy nie jesteśmy do końca pewni, czy to co się dzieje, jest tylko częścią pokręconego snu, czy czymś prostym do wytłumaczenia, czego jeszcze nie jesteśmy w stanie zrozumieć. Ten świat tajemnicy i zawikłanych historii tworzą pierwszoligowi polscy aktorzy – od Ewy Wiśniewskiej, przez Oskara Hamerskiego po Małgorzatę Kożuchowską. Barwne, piękne stroje kryją płytkie postacie bez głębi, przesycone stereotypami i prostymi tropami. Do tego dochodzi cała, tak zwana „otoczka”. Wszelkie efekty, scenografia, oraz nagłe zmiany całej koncepcji, choć są dopracowane i dodają uroku, jednak wprowadzają chaos, i poczucie przerostu formy nad treścią. Wiele wątków jest niedokończonych, lub dodanych zupełnie bez powodu, bez wpływu na fabułę. Po trzech godzinach spektaklu nadchodzi bardzo rozczarowujące zakończenie, które zaburza jego koncepcje, burzy jego magię i urok – jakby było dodane na siłę. Ogółem, żeby nadążyć za ciągłymi zmianami i zwrotami akcji oraz zrozumieć całokształt sztuki trzeba się mocno wysilić, lecz jeśli damy sobie szansę i po prostu obejrzymy spektakl, bez prób wpisania go w ramy normalności, okazuje się, że jest to niesamowicie ciekawa, pełna interpretacji i smaczków niedostrzegalnych na pierwszy rzut oka, sztuka.

Skip to content